Archiwum październik 2014, strona 1


Metoda Przy okazji - czyli jak zwalczyć...
Autor: pysia-1 | Kategorie: Porządek 
20 października 2014, 14:08

Ta metoda jest dla osób które idą do kuchni przynoszą sobie kubek z herbata, potem idą do sypialni

po coś, znów idą do kuchni czy innego miejsca przechowywania ciasteczek itp.

Jak widać wszędzie jest idą po, a nie ma ani jednego idą odnieść. Dobrą metodą jest świadome przemieszczanie się po mieszkaniu. Czyli nazwana przeze mnie metoda „ Przy okazji”.

Oto przykłady:


Siedzimy w salonie i ktoś z kuchni nas woła lub po prostu zrobiliśmy się głodni. Przed wyjściem z pokoju watro rozejrzeć się co moglibyśmy tam zabrać ze sobą. Np. naczynia, puste butelki, okruszki ze stołu itp.

Kiedy idziemy do łazienki warto rozejrzeć się czy nie ma gdzieś w pokoju kosmetyków, szczotki do włosów czy pilniczka do paznokci.

Kiedy do sypialni lub innego pomieszczenia gdzie przechowujemy np. suche ręczniki warto przed wyjściem z pokoju sprawdzić czy pranie wyschło i zabrać je ze sobą.

Metoda „Przy okazji” sprawdza się również w formie wypełniacza czasu.

Przykłady

Czas podczas, którego czekamy na zagotowanie się wody na herbatę, możemy poświecić np. na umycie kubeczka, stracie okruszków ze stołu , podlanie kwiatka czy odłożenie suchych naczyń na miejsce.

Kiedy jesteśmy w łazience a mamy wannę i planujemy kąpiel w czasie napuszczania wody można np. posortować pranie, poukładać w łazienkowej szafce czy zetrzeć kurz z umywalki.
Jeśli nie mamy wanny to np. zamiast biernie czekać na swoja kolej można np. zająć się powynoszeniem kubeczków do kuchni, po sprzątaniem zabawek po dzieciach (jeśli śpią) , poukładaniem w szafce czy pozamiatanie podłogi.

Jak zainteresować zarówno 2 i 4 - lataka...
Autor: pysia-1 | Kategorie: Dzieci 
Tagi: zabawy  
18 października 2014, 10:19

 Czym zainteresować maluchy w wieku 2 i 4 lat?


Nie liczyłabym na to, że dzieci w tym wieku długo będą bawiły się razem. Głównie dlatego, że na tym etapie rozwojowym dzieci mają różną umiejętność skupiania uwagi.
Dziecko między 2-3 rokiem życia na jednej czynności zabawowej jest wstanie skupić się w czasie od 5- 10 min. Natomiast dzieci starsze czyli między 3-4 rokiem życia już nawet do 20 minut.
( Jest tu mowa o czasie poświęconym na zabawę nie natomiast na zadania przydzielone przez rodziców jak np. nauka ubierania się czy zajęcia przedszkole, gdyż czas ten jest znacznie krótszy).

Jak więc sprawić aby dzieci w tym wieku chociaż przez chwilę bawiły się razem?
Kilka propozycji:

Wszelkiego rodzaju zabawy ruchowe.
Jeden z przykładów: (Jak będziecie chcieli więcej piszcie a na pewno się pojawią).

Dzień króliczków (obecność dorosłego wymagana)
Dorosły*: Uwaga zamieniamy się w małe króliczki. Teraz króliczki śpią (kładzie się na brzuchu na podłodze wraz z dziećmi)
Pierwsza godzina króliczki chrapią ( naśladujecie dźwięk chrapania)
Druga godzina króliczki obracają się na boczek (obracacie się na bok)
Trzecia godzina króliczki wstają! (szybko wstajecie)
I teraz podskakując w miejscu lub po całym pokoju. Śpiewacie:
Skaczą skaczą króliczki tu i tam
Cały pokój w króliczkach mam
Hopsa Hopsasa
Hopsa Hopsasa

I powtarzacie od początku.

 

Zabawa rozwija:
- umiejętność skupienia uwagi
- cierpliwość
- relacje społeczne (umacnia więzi rodzinne)
- sprawność ruchową


* Można też zachęcić dzieci aby to one mówiły zamiast dorosłego.
Dodatkowo pomagamy rozwijać:
- mowę
- poczucie niezależności
- budowanie pozytywnego obrazu siebie

W pytaniu było również, że młodsze dziecko lubi bazgrać po ścianach i podłogach.

Jest to normalny etap w rozwoju dziecka. Co nie oznacza, że mamy mu pozwalać demolować mieszkanie. Warto jednak zainwestować w duże ilości szarego dużego papieru lub kupiec dużą tablicę kredową i pozwolić aby nasze dziecko wyżyło się artystycz
nie.

Jak sprawić aby dzieci bawiły się razem. Można zachęcić starsze dziecko aby pokazało młodszemu jak się rysuje np. kota, pieska itp. (nie polecam tu jednak wspólnej przestrzeni – kartki do rysowania, gdyż niechybnie wywoła to kłótnie między rodzeństwem).

Można samemu narysować np. dla dziewczynki dziewczynkę, dla chłopca chłopca ( i naprawdę nie maja tu żadnego znaczenia nasze zdolności artystyczne) poprosić aby je pokolorowały. I tu nie liczyłabym na staranne niewychodzenie poza linię :) - ta zabawa powinna jednak występować rzadziej niż pozwolenie dziecku na własną niczym nie poskromioną twórczość dziecka gdyż wsadza ja w pewnego rodzaju ramy, nie pobudza wyobraźni. W związku z tym lepiej np. wykorzystać ja do nauki np. kolorów, części ciała, czy ubierania się odpowiednio do pogody.

Miłej zabawy życzę :)

Jak sprawić aby pranie szybciej schło.
Autor: pysia-1 | Kategorie: Porządek 
Tagi: pranie  
17 października 2014, 14:32

 Dostałam, pytanie i w pewien sposób również przynaglenie, aby odpowiedzieć.

"Jak sprawić aby pranie szybciej schło? Nie mam klamerek ani balkonu. Dodam, że prania jest dużo"

Po pierwsze pomaszerować i zakupić spinacze do bielizny :)

Jednak dla tych co nie mają zamiaru kupować i koniec temu.
1. Jeśli prania jest mało warto wieszać co drugi pręcik.
2. Jeśli parania jest na całą suszarkę, to dobrze jest je po paru godzinach obrócić na drugą stronę. (nie na lewa tylko na tą co jest jeszcze lub bardziej mokra).
3. Jeśli jesteśmy w pomieszczeniu to bliżej kaloryfera. A kiedy z niego wychodzimy dobrze jest otworzyć szeroko okno i przy oknie postawić suszarkę. - Świeże powietrze dobrze zrobi nie tylko praniu :)
4. Część garderoby którą musimy mieć na dziś można dosuszyć suszarką. 

Dla tych co mają balkon. 
Pranie schnie szybko nie tylko na słońcu ale również przy wietrze. Wiatr jest nawet
 bezpieczniejszy. W innym poście opiszę dlaczego.

Dla tych co maja klamerki :) :)
1.Warto wieszać pranie tak aby miało szansę równomiernie schnąć z obu stron. Dlatego spinamy pod pachami lub na szwach koszulek, za nogawki spodni( na szwach)  
2, bieliznę wieszać za oba boki nie za spód ani nie przez połowę
3. Koszule dobrze jest wieszać na wieszakach. Zapobiega to ich niszczeniu się :)

Suszenie prania w łazience bez okna nie jest dobrym pomysłem. A już na pewno nie na to aby pranie wyschło szybko i ładnie nam pachniało.

Jak powstaje bałagan - Czyli poznanie wroga...
Autor: pysia-1 | Kategorie: Porządek 
Tagi: bałagan  
17 października 2014, 12:29

 Na początek odróżnijmy sobie bałagan od całkowitego zapuszczenia domu w którym mieszkamy. 

Bałagan jest to nieporządek, nieład, swojego rodzaju chaos. Jednak nie jest to dopuszczenie do zalegnięcia się robactwa, czy notorycznego przyczepiania się domowników do podłogi czy ścian. 

Tu zajmować się będziemy bałaganem, ewentualnie robactwem które przedostało się od sąsiada..chociaż ja na szczęście jeszcze nie mam osobistych doświadczeń w tematach niechcianych współlokatorów. Wyjątek ! Muszki owocówki. Walkę z nimi opiszę w innym poście. 

A więc bałagan tworzy się całkiem przypadkiem i nie mamy na niego wpływu. Po prostu pojawia się i już.  Pewnie pokiwaliście ze smutkiem głowami czytając te słowa. Ale nic bardziej mylnego.  Bałagan powstaje przez naszą nieuwagę, brak silnej woli,przez pośpiech, brak zorganizowania a przede wszystkim robieniem pewnych rzeczy "poza" naszą świadomością, machinalnie. 

Jak wiele z nas po całym dniu odkrywa nagle, że w pokoju jest pełno kubków po kawie, herbacie itp. talerzyk ze śniadania, porozwalane gazety itp. 
Dzieje się tak dlatego, że często udajemy się z kuchni do pokoju z herbata w reku i zasiadamy przed telewizorem, komputerem czy do papierów z pracy i zapominamy o pitej herbacie i podjadanych ciasteczkach. Po jakimś czasie coś się wydarzy, że musimy iść do kuchni ponownie a skoro już tam jesteśmy to można by było sobie herbatę zrobić czy coś ugotować i koło się nakręca. 


Pośpiech przed pracą, przed przyjściem gości ( przy gościach często jest tak, że pokoje i łazienka lśnią, a drzwi do kuchni są starannie zamknięte i dobrze wiemy czemu :P)przed ważnym wyjściem czy z powodu jakiegoś nagłego telefonu. Tego czynnika niestety nie da się całkiem wyeliminować, ale można się przed nim w niektórych momentach ustrzec. 

Brak organizacji powoduje ze jak już nas tak naprawdę najdzie ochota na sprzątanie to nie wiemy do czego zacząć bo tyle tego jest, wszędzie widzimy bałagan. W końcu latamy po całym domu ze ścierką i na koniec jesteśmy tak zmęczeni, że dysząc powtarzamy sobie : "Już nigdy więcej". Najczęściej mimo głośnego dodania - "Takiego bałaganu" nasze ciało i podświadomość mówi "Takiej harówki"

Brak motywacji - widok ogólnego bałaganu odbiera nam bardzo długo (najczęściej do telefonu "Za godzinę będę" - babci, mamy, teściowej, mało bliskiej koleżanki). 
Brak silnej woli - Czyli nasze ukochane powtarzanie, zrobię to jutro, przecież nie jest jeszcze tak najgorzej i wreszcie no tyle się wczoraj nasprzątałam dziś nie muszę. 

Jak widząc bałagan nie powstaje sam, lecz my mu pomagamy. Trzeba więc wyeliminować czynniki jego powstawania a będzie się żyło dużo przyjemniej. 

Zima a więc przeziębienia
Autor: pysia-1 | Kategorie: zdrowie 
Tagi: przeziębienia  
16 października 2014, 15:11

Zrobiło się chłodno na dworze, więc  przeziębienia  panoszą się w naszym domu. Moje sprawdzone sposoby na przeziębienie:
Syrop z cebuli - jeśli nie lubicie tego smaku to nie ma sensu go robić. Żeby pomagał musi być przełykany bardzo powoli. 
Dla tych co jednak chcą spróbować:
1 Jedna duża cebula
2 Łyżki miodu lipowego * lub zwykłego białego cukru
Wszystkie składniki umieszczamy w słoiku i czekamy aż cebula puści sok. (Najlepiej przez noc)
Smacznego :)
* mód lipowy pomaga łagodzić stany zapalne

Dla tych co nie lubią smaku cebuli, lub muszą chodzić do pracy gdzie maja kontakt z ludzmi polecam herbaty: 
- Hibiskus 
- lipa 
- malina
o działaniu przeciw zapalnym. 

Dodam, że JA. Podkreślam JA, bo nie namawiam do praktykowania tego na własną rękę leczyłam przeziębienie hisbiskusem nawet w ciaży. Jednak przed tym zapytałam o opinię lekarza. 

Pozdrawiam i życzę zdrowia