Jak powstaje bałagan - Czyli poznanie wroga...


Autor: pysia-1 | Kategorie: Porządek 
Tagi: bałagan  
17 października 2014, 12:29

 Na początek odróżnijmy sobie bałagan od całkowitego zapuszczenia domu w którym mieszkamy. 

Bałagan jest to nieporządek, nieład, swojego rodzaju chaos. Jednak nie jest to dopuszczenie do zalegnięcia się robactwa, czy notorycznego przyczepiania się domowników do podłogi czy ścian. 

Tu zajmować się będziemy bałaganem, ewentualnie robactwem które przedostało się od sąsiada..chociaż ja na szczęście jeszcze nie mam osobistych doświadczeń w tematach niechcianych współlokatorów. Wyjątek ! Muszki owocówki. Walkę z nimi opiszę w innym poście. 

A więc bałagan tworzy się całkiem przypadkiem i nie mamy na niego wpływu. Po prostu pojawia się i już.  Pewnie pokiwaliście ze smutkiem głowami czytając te słowa. Ale nic bardziej mylnego.  Bałagan powstaje przez naszą nieuwagę, brak silnej woli,przez pośpiech, brak zorganizowania a przede wszystkim robieniem pewnych rzeczy "poza" naszą świadomością, machinalnie. 

Jak wiele z nas po całym dniu odkrywa nagle, że w pokoju jest pełno kubków po kawie, herbacie itp. talerzyk ze śniadania, porozwalane gazety itp. 
Dzieje się tak dlatego, że często udajemy się z kuchni do pokoju z herbata w reku i zasiadamy przed telewizorem, komputerem czy do papierów z pracy i zapominamy o pitej herbacie i podjadanych ciasteczkach. Po jakimś czasie coś się wydarzy, że musimy iść do kuchni ponownie a skoro już tam jesteśmy to można by było sobie herbatę zrobić czy coś ugotować i koło się nakręca. 


Pośpiech przed pracą, przed przyjściem gości ( przy gościach często jest tak, że pokoje i łazienka lśnią, a drzwi do kuchni są starannie zamknięte i dobrze wiemy czemu :P)przed ważnym wyjściem czy z powodu jakiegoś nagłego telefonu. Tego czynnika niestety nie da się całkiem wyeliminować, ale można się przed nim w niektórych momentach ustrzec. 

Brak organizacji powoduje ze jak już nas tak naprawdę najdzie ochota na sprzątanie to nie wiemy do czego zacząć bo tyle tego jest, wszędzie widzimy bałagan. W końcu latamy po całym domu ze ścierką i na koniec jesteśmy tak zmęczeni, że dysząc powtarzamy sobie : "Już nigdy więcej". Najczęściej mimo głośnego dodania - "Takiego bałaganu" nasze ciało i podświadomość mówi "Takiej harówki"

Brak motywacji - widok ogólnego bałaganu odbiera nam bardzo długo (najczęściej do telefonu "Za godzinę będę" - babci, mamy, teściowej, mało bliskiej koleżanki). 
Brak silnej woli - Czyli nasze ukochane powtarzanie, zrobię to jutro, przecież nie jest jeszcze tak najgorzej i wreszcie no tyle się wczoraj nasprzątałam dziś nie muszę. 

Jak widząc bałagan nie powstaje sam, lecz my mu pomagamy. Trzeba więc wyeliminować czynniki jego powstawania a będzie się żyło dużo przyjemniej. 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz